Pechowo poszłam nie tą stroną ulicy co trzeba. Ale przynajmniej ładny kadr wyszedł. Wczorajszy poranek w Warszawie był zimny i mglisty, ale co jakiś czas można było się natknąć na rowerzystów płci obojga. Tłum to nie był, ale zawsze coś!
p.s. Tak, dobrze widzicie, to jest góral z błotnikami i koszyczkiem ;)
p.s. Tak, dobrze widzicie, to jest góral z błotnikami i koszyczkiem ;)